Publikacja ukazała się z okazji 60-lecia Związku Literatów Polskich.
Krzysztof P. Nowak:
"Antologię postanowiłem zacząć od końca świata. Ktoś mógłby powiedzieć, że to niewłaściwa kolejność, ja twierdzę, że znakomity pomysł. Zanim się coś zacznie, zwłaszcza dobrego, coś musi się rozlecieć. Co więcej, oczekujemy właśnie na kolejną Apokalipsę, dodajmy – nie pierwszą i nie ostatnią, w dziejach ludzkości.
Tu dochodzimy do właściwego tematu. Niniejszy zbiorek powstawał dość długo. Praca nad nim przeciągała się i odwlekała. Wiele dzięki niej zrozumiałem, a razem ze mną zmieniała się także książka. Dotąd dzieliłem fantastykę na dwie podstawowe dziedziny – s-f i fantasy, w końcu jednak pojąłem, że ten podział nie tylko jest sztuczny, on nic nie znaczy. Nie można pisać ani o przeszłości, ani o przyszłości – dla prostej przyczyny – dzieją się w tym samym momencie. Kiedy piszemy o świecie alternatywnym musimy cały czas pamiętać, że on nie znajduje się gdzieś tam, miliardy lat świetlnych od nas. On jest w tym samym miejscu co my.
Ziemia, nasza codzienność są takim właśnie, bardzo fantastycznym, jednym z miliarda miliardów, światem. Jesteśmy do niego bardziej przyzwyczajeni, to wszystko. I postanowiliśmy, dla własnej wygody, i spokoju ducha udawać, że nie dostrzegamy tych innych. A przecież one stykają się z naszym, zaglądają tutaj przez okno, my chodzimy tamtymi, rzekomo nieistniejącymi ulicami codziennie na spacer. I dlatego ta antologia ma taki, nie inny charakter. Możliwe jest wszystko, także to, co dzieje się dookoła. Światy dzieją się, zdarzają, są, według miliona zasad i reguł jednocześnie."
Publikacja ukazała się z okazji 60-lecia Związku Literatów Polskich.
Krzysztof P. Nowak:
"Antologię postanowiłem zacząć od końca świata. Ktoś mógłby powiedzieć, że to niewłaściwa kolejność, ja twierdzę, że znakomity pomysł. Zanim się coś zacznie, zwłaszcza dobrego, coś musi się rozlecieć. Co więcej, oczekujemy właśnie na kolejną Apokalipsę, dodajmy – nie pierwszą i nie ostatnią, w dziejach ludzkości.
Tu dochodzimy do właściwego tematu. Niniejszy zbiorek powstawał dość długo. Praca nad nim przeciągała się i odwlekała. Wiele dzięki niej zrozumiałem, a razem ze mną zmieniała się także książka. Dotąd dzieliłem fantastykę na dwie podstawowe dziedziny – s-f i fantasy, w końcu jednak pojąłem, że ten podział nie tylko jest sztuczny, on nic nie znaczy. Nie można pisać ani o przeszłości, ani o przyszłości – dla prostej przyczyny – dzieją się w tym samym momencie. Kiedy piszemy o świecie alternatywnym musimy cały czas pamiętać, że on nie znajduje się gdzieś tam, miliardy lat świetlnych od nas. On jest w tym samym miejscu co my.
Ziemia, nasza codzienność są takim właśnie, bardzo fantastycznym, jednym z miliarda miliardów, światem. Jesteśmy do niego bardziej przyzwyczajeni, to wszystko. I postanowiliśmy, dla własnej wygody, i spokoju ducha udawać, że nie dostrzegamy tych innych. A przecież one stykają się z naszym, zaglądają tutaj przez okno, my chodzimy tamtymi, rzekomo nieistniejącymi ulicami codziennie na spacer. I dlatego ta antologia ma taki, nie inny charakter. Możliwe jest wszystko, także to, co dzieje się dookoła. Światy dzieją się, zdarzają, są, według miliona zasad i reguł jednocześnie."